Spróbuję rozliczyć się ze swoim życiem,zaakceptować, że już nic nie mogę zmienić, przystosować nowe wartości,relax and not over think jak mawia mój hippie and it would be groovy. Chcę chłonąć piękno, słońce, perfect temperature i czerpać z tego radość.Bo jak mówił Jacques Prevert: Mangez sur l'herbe Dépêchez-vous Un jour ou l'autre L'herbe mangera sur vous.
Gajówka.
O mnie
- ardiola
- Witam u siebie. Lubię pisać o życiu, podróżach i trochę o przemijaniu.
Piekne zdjęcia zrobiłaś. śliczne....w cudnej okolicy przebywasz.
OdpowiedzUsuńCoś w ustawieniach u Ciebie chyba nie tak, bo Twój blog nie przesuwa się ani u mnie, aniu u Smurffa do pierwszej pozycji na liście, kiedy publikujesz nowy tekst.
na czuja się więc do Ciebie wchodzi, o że może teraz coś nowego na Twoim blogu.:))))
Dzieki Aniu,tyle ten blog ma mozliwosci, a ja nadal go rozpoznaję. Zobaczę, czy wszystkie gadgety, czy cos tam mam uruchomione.
OdpowiedzUsuńTak, okolica piekna o kazdej porze roku. A ja niedlugo musze jechac do Polski na ok 3 miesiecy aż.Mam takie obowiązki rodzinno-biznesowe. Wiesz, napisalam do ciebie dlugi mail, a propos postu o uzaleznienieniach, moze kiedys wyslę. Bo jakis taki nastroj mialam.
ćlij..czekam:))))
OdpowiedzUsuńślij...mi się czasami włącza jakiś dziwny program i muszę przyciskać coś innego niż zwykle, żeby polskie znaki wyskakiwały:))
OdpowiedzUsuńPiekne te zdjecia! jakie kolory!
OdpowiedzUsuńps. widze, ze poradzilas sobie z ramkami :)
pozdrawiam
Ja rowniez mam problem z Twoim blogiem, w ogole sie nie uaktualnia i nie moge go wkleic do listy blogow odwiedzanych.
OdpowiedzUsuńdzieki za informacje, ale wszystko uruchamamiam po kolei, to moze sie włączy jakaś tajemnicza opcja.
OdpowiedzUsuńBisous et baci.
Witaj :)
OdpowiedzUsuńZachód słońca piękny, choć osobiście preferuję wschody.
Dziękuję za obszerny i podnoszący na duchu komentarz u mnie. Według niektórych piszę bardzo dojrzale, według innych - jestem infantylny, więc chyba nikt nie przechodzi obok mnie obojętnie :) Zawsze taki byłem i to się już nie zmieni. Na moje 9 urodziny byłem smutny, bo to moje ostatnie jednocyfrowe urodziny. Rozumiesz? Smutne dziecko w dniu urodzin, bo za rok będzie miało "już" 10 lat... To śmieszne :D Ale tak było, tak jest, i tak zapewne będzie :) Kocham życie i ciągle czuję jego niedosyt, chciałbym czerpać z niego całymi garściami. Może dlatego ciągle czegoś mi brak.
Wiesz, ja bez dziewczyny u boku czułem się zawsze świetnie, jestem indywidualistą, może nawet trochę egoistą i nie potrafię na dłuższą metę iść na kompromis. A wspólne życie z kimś tego wymaga. Moje uczucia są dość upośledzone, nie wyrażam ich za często, dlatego ludzie twierdzą, że jestem zimny. A jak już wyraziłem raz a konkretnie - zostały zszargane. Poczułem się upokorzony i nie wiem czy szybko, nawet przy wielkich chęciach, będę potrafił z kimś być.
Wiem, że jestem młody i wiem, że wiele przede mną. Ale nie wiem czemu - zawsze chciałbym, aby czas szedł wolniej :)
Pozdrawiam :)
P.S. Nie wiem czemu Twoje najnowsze posty nie wyświetlają się u innych, kiedyś miałem podobny problem, ale zanim zdążyłem napisać do administracji - już został naprawiony. Skontaktuj się z moderatorami blogera, oni coś powinni na to zaradzić ;)
Proszę: http://www.google.com/support/forum/p/Blogger/thread?tid=20c011e7d929e43d&hl=pl
OdpowiedzUsuńNie Ty jedna masz problem, tak jak mówiłem, ja też miałem, ale się naprawił szybko :) Widzę, że u Ciebie to trochę jednak trwa, napisz do administracji albo na forum.
Wspaniałe zachody słońca :)
OdpowiedzUsuńto fakt u mnie też nie wyświetlają się Twoje nowe posty...........zachody bajkowo piękne.......zachwyciły mnie zeszłej zimy kiedy przyjechaliśmy na południe, jeśli chodzi o wschody to widziałam ich zaledwie kilka.....wina? zarywane noce i późne ranki......W poniedzialek wyjeżdżamy. Możliwe, ze bezpowrotnie. Mieliśmy wykupiony lot na 15 grudnia, ale on przepada a my jedziemy naszą beti, bo trzeba zabrac cały nasz dobytek. Do kwietnia nie ma pracy na Costa......koniec sezonu i coraz wieksze bezrobocie...katalończycy nie chca obcokrajowcow. Rosjanie dla których Kamil pracował nie otrzymali zgody na budowe która mieli zaplanowana na sezon zimowy, wiec nic tu po nas...najgorsze że z jednej strony tesknota za krajem zostanie utulona a z drugiej nie wiemy co dalej a ja wcale nie chciałabym w Polsce zostac........troche sie dziś popłakałam...kobiece lęki........buziaki
OdpowiedzUsuń