Gajówka.

Gajówka.
Gajówka. Widok z naszej sypialni w maju.

O mnie

Moje zdjęcie
Witam u siebie. Lubię pisać o życiu, podróżach i trochę o przemijaniu.

sobota, 31 grudnia 2011

Szczęśliwego Nowego Roku!!!

A tu, ja jako Santa Claus w naszym domku. Okularki były bardziej zsunięte, jak u nauczycielki i ulubiona fantazja męska zaspokojona, plus to, czego nie widzicie ;)
Ciekawa jestem, czy ktoś pamięta romantyczną komedię radziecką pod tym samym tytułem, grał tam przystojny Aleksander Bielawski znany z naszych  Pancerniaków i polska ślicznotka Barbara Brylska. Stare dzieje, tak mi się przypomniało, że kiedyś były zupełnie inne czasy. I nie mówię tego z tęsknoty , ale tak mi przyszło do głowy. Brakuje mi Kima w pobliżu, on mi tylko przypomina radosne komedie amerykańskie, słodkie pioseneczki w stylu orkiestry Glenna Millera czy The Rat Pack, Wielkiego Gatsby`ego i Florida style, a nie blokowiska sowieckie. Once he made an offer I couldn`t refuse i tak trwa to szczęście.
A miniony rok był dla mnie wyjątkowy, jak prawie każdy z ostatniej dekady mojego życia. Mogę sobie pogratulować, i powiedzieć młodym, którzy boją się lat dojrzałych, że wiek między 40. a 50. rokiem życia może obfitować w największe  sukcesy i zawodową satysfakcję, a stąd jeden krok do realizacji najbardziej wyszukanych marzeń. I chociaż czasami zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, ale to jest wpisane w życie.
A moim znajomym bloggerom dziękuję za to , że ich znalazłam w sieci, uczę się dużo od Was. I życzę realizacji swoich marzeń i planów i " uprawiać kult góry".
A dla naszego kochanego kraju jedno życzenie na czerwiec : OBYŚMY WYSZLI Z GRUPY!!!!!

5 komentarzy:

  1. Ardiolo ja się niezmiernie cieszę, że miałam szczęście Cię poznać w minionym roku (jak zresztą i wielu innych wspaniałych ludzi). Życzę Ci wspaniałego roku, z olbrzymią ilością szczęścia i zadowolenia i żeby każdy kolejny rok, i każda kolejna dekada była lepsza od poprzedniej. A sobie życzę dalszego rozwoju naszej znajomości blogowej :D i każdej możliwej :)

    Przesyłam Noworoczne buziaki
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowy Rok w domu ma swoje dobre strony, tak uszami przebierałam miedzy koncertem z Wiednia a przebojami wszechczasów z "trójki". Potem wyścig rydwanów z Ben Hura, Vabank miedzy telefonami, skype`mi, logitech, kabaretowymi hitami, skokami i biegami narciarskimi, a trójka cały czas dobiega z kuchni, hey you Pink Floyd na 28.miejscu.
    Ewuniu,noworoczne buziaki ode mnie też, Ja z W-wą mam bardzo bliskie kontakty,córka studiuje min, a teraz będę w kraju ok 2 miesiecy i mam mieć chrzciny u rodziny w Nowej Iwicznej. Pomyslimy o jakimś realu:)
    Całuski dla wszystkich, a teraz skończę spumante na deser.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie :) takie spotkania są bardzo fajne :). Daj znać kiedy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pomimo tesknoty za Kimem, bardzo optymistyczny jeest Twoj post....daje nadzieje tym po czterdziestce na mozliwosc poyzytywnych zmian....
    duzo szczescia w 2012 i jak najmniej rozlak z Kimem ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęśliwego Nowego Roku!

    A co do czerwca... - OBY!

    OdpowiedzUsuń