Coctail hour w średnim wieku.
Pozwolę sobie na literacki żart związany z piciem napojów alkoholowych, a jest to luźne tłumaczenie rozdziału książki How to be an idle Toma Hodgkinsona, którą kiedyś dostałam od mojego Gospodarza. Mam nadzieję, że moi studenci z Celsy przypomną sobie z sympatią nasze lekcje języka angielskiego, gdy filozofowaliśmy na temat free time . Jednak przy komputerze z obróbką zdjęć.😀 Wtedy też. Jest dowód. Każdego wieczoru o godzinie 18:00 domy angielskie rozbrzmiewają frazą wypowiadaną pompatycznie przez pana domu : Well, the sun is over the yardarm. I think we might allow ourselves a little drinky. Słońce już zaszło, czas na drinka/ over the yardarm- wyrażenie marynarskie/ I pojawia się gin z tonikiem, coctail shaker, margarita, ewentualnie piwo. Wieczorny drink to wysublimowana magia, zaznacza koniec dnia pracy, odkładasz wszystkie troski świata i dusza otwiera się na pogawędkę w dobrym towarzystwie. Jes...
A u nas upały w tym czasie spowodowane masowym napływem gorącego powietrza znad Morza Śródziemnego :). A to ciekawostka :)
OdpowiedzUsuńU nas tez byle jaka pogoda i naprawde zimno jak na te pore roku...ale w najblizszych dniach poprawa pogody :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze Twoja corka natrafila na taka brzydka pogode...nastepnym razem bedzie lepiej :)
Myślałam dla pocieszenia spytać włoskie kolezanki o pogodę, czy u was też zimno, a tu widzę Twój wpis. Dzisiaj Magda pojechała do domu, a już zapowiada się lepiej w naturze. Bo ja popadłam prawie w depresję w kwietniu przez tę pogodę. Nie było słońca po prostu.
UsuńPozdrawiam powyborczo, bo Francuzi będą mieli nowego prezydenta.