Gajówka.

Gajówka.
Gajówka. Widok z naszej sypialni w maju.

O mnie

Moje zdjęcie
Witam u siebie. Lubię pisać o życiu, podróżach i trochę o przemijaniu.

czwartek, 3 maja 2012

Burze i gradobicie.

Taka pogoda przywitała moją córkę w Pepieux 30 kwietnia, burza z  lodowatym gradem, który zamienił się w śnieg! Potem już było lepiej, relacja wkrótce.

3 komentarze:

  1. A u nas upały w tym czasie spowodowane masowym napływem gorącego powietrza znad Morza Śródziemnego :). A to ciekawostka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas tez byle jaka pogoda i naprawde zimno jak na te pore roku...ale w najblizszych dniach poprawa pogody :)
    Szkoda, ze Twoja corka natrafila na taka brzydka pogode...nastepnym razem bedzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam dla pocieszenia spytać włoskie kolezanki o pogodę, czy u was też zimno, a tu widzę Twój wpis. Dzisiaj Magda pojechała do domu, a już zapowiada się lepiej w naturze. Bo ja popadłam prawie w depresję w kwietniu przez tę pogodę. Nie było słońca po prostu.
      Pozdrawiam powyborczo, bo Francuzi będą mieli nowego prezydenta.

      Usuń