Gajówka.

Gajówka.
Gajówka. Widok z naszej sypialni w maju.

O mnie

Moje zdjęcie
Witam u siebie. Lubię pisać o życiu, podróżach i trochę o przemijaniu.

piątek, 22 lutego 2013

zlosliwosc przedmiotow martwych.

Przed domem.
Napisałam taki długi  post o tym, co sie teraz u mnie dzieje, zamiescilam duzo nowych zdjęc, nawet wyslalam linki do znajomych. Chcialam cos poprawić i skasowalam wszystko:(( Jak mi szkoda, bo nie wiem, kiedy znowu się zbiorę, zeszlo mi chyba z dwie godziny, albo wiecej, szczegolnie przy wybieraniu zdjec. A Kim mi zawsze mowi, zebym pisala w wordzie chociaz. No nieeee.
Pozdrawiam. Chociaz  zdjecia zimowe zamieszcze o czym to było, o naszym nowym życiu na Dolnym Śląsku i Kima postrzeganiu Polski, a właściwie mojego miasta, co było bardzo zabawne.
Dom zasypany, ale nowe okna juz są i kominek się pali, TV też sie oglada w długie wieczory. A samochód, nie ma napedu na cztery koła i jeździ po odsniezonych szlakach, az dziwne.

4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia, zima ma jednak swoje uroki, szczególnie gdy można ją obserwować z ciepłego salonu ogrzanego kominkiem. Czytelnicy czekają na relację, która niestety nie zapisała się - może warto posłuchać Kima i pisać w wordzie?
    pozdrawiam,
    Agnieszka z L.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bajkowo i nastrojowo ten Wasz nowy dom wygląda no i ciepły kominek …Pozazdrościć sielskiego życia;-)
    Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, ze sie odezwalas. Ja teraz czuję, że zyje, bo ta wczesna emerytura we Francji mnie troche przygnebiala, pomimo niezaprzeczalnego piekna dookoła. Teraz dostrzegam uroki naszego kraju. Ten dom wymaga duzego remontu i na razie kominek słuzy tylko do ogrzewania, a nie do wzruszen estetycznych, ale za pare miesiecy będę zamieszczać zdjęcia w cyklu " tak było, a tak jest teraz". Działanie mnie bardzo inspiruje i zmusza do wysilku. We Francji zylam, jak w zwolnionym tempie, takie zycie, to moze za 10 lat. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. przecież działanie to Pani żywioł. Coś nie wierzę w spokojne życie emerytki, chyba że za minimum 30 lat:)Zachód jest wygodny, przewidywalny, tylko tam już większość kart rozdanych, a w Polsce jeszcze wiele do zrobienia i osiągnięcia. Czy Kim nie ma choć trochę poczucia, że jest takim osadnikiem na frontier?
    Pozdrawiam
    Agnieszka z L.

    OdpowiedzUsuń