Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2012

Je t`aime...moi non plus-Jane Birkin

Obraz
  Czy pamiętacie kontrowersyjną piosenkę z 1967r. Je t'aime.... moi non plus? Jestem pewna, że tak. Jest ona kultowym symbolem dla pewnego pokolenia. Piosenka została napisana przez Serge'a Gainsbourga w 1969r., spiewała ją też Brigitte Bardot , ale kompozytor zaśpiewał piosenkę z brytyjską piosenkarką, swoją ówczesną przyjaciółką Jane Birkin. Dlaczego o tym wspominam? Na zdjęciu zobaczycie Jane Birkin 40 lat później. Jest teraz ekologiczna, filozoficzna i poprawna politycznie, mnie przypomina naszą Małgorzatę Braunek (podobny typ urody dziewcząt lat 70.). W Beziers, jakiś czas temu, byłam na koncercie Jane Birkin, a potem na lokalnej premierze jej ostatniego filmu”Boxes”. Była reżyserką i autorką scenariusza. Rozmawiałam z nią i widziałam przed sobą kobietę wielkiej pasji, chociaż zaskoczyła mnie swoim image'm typu „saute”. Naturalna, bez liftingu i maskującego „makijażu”. Mówiła o swoim filmie „Boxes”, gdzie 50-letnia bohaterka Anna, w tej roli sama...

Stare citroeny i renówki.

Obraz
Bardzo lubię we Francji stare lub stylizowane samochody.Jeździ ich mnóstwo na drogach. Czasami pojawiają się też amerykańskie cacka, jak np Thunderbird. Nie udało mi się zrobić zdjęcia, niestety. W ogóle Francuzi to motoryzacyjni patrioci, najwięcej rodzimych samochodów w użyciu, a następnie niemieckie i japońskie. Fiatów to w ogóle nie widzę.

Ghost sign in Azille.

Obraz
Ta witryna i szyld nie jest typowym "ghost sign", bo sklep nadal w uzyciu, ale wszystko wyglądało na szczególną patynę czasu, która pokryła to oryginalne wejscie do sklepiku. A wyszarzały daszek wygląda , jak pokryty śniegiem. Lezignan-Corbieres. Koleżanka z Birmingham Daily photo nazwała to, co mnie sie tez bardzo podoba , czyli ghost sign - stare nazwy szyldów. Zachowuje się je ze względów historycznych, a czasami po prostu nie ma nowego właściciela i dzięki temu drobna cząsteczka kultury materialnej nie ulega zapomnieniu. Azille- piekarnia z 1905 r.

Azillanet - winnice Syrah, Muscat i Grenache.

Obraz
Mieszkamy w winnym okręgu Minervois, który geograficznie należy do departamentu Aude i Herault. Kiedy tu zamieszkaliśmy wczesną wiosną, najlepszą formą zapoznania się z regionem były wycieczki rowerowe albo piesze, bo samochodem to się przemknęło i odległości wydawały się zupełnie inne. Wracam do mojego alfabetycznego przedstawiania sąsiadów. Dzisiaj Azillanet. Mairie in Azillanet Można  tam dojechać na dwa sposoby, przez Olonzac i to jest dalej, albo Cesseras, i to daje tylko 6 km od nas.Tak próbuję sobie przypomnieć, kiedy pierwszy raz odwiedziłam Azillanet. Na początku bałam się gdzieś jeździć sama, bo chociaż wszędzie są tabliczki z nazwami, ale nie ma podanych kilometrów.Bałam się gorąca, że gdzieś za daleko zajadę i nie będę miała siły wrócić. Bo właściwie nie czułam wtedy odległości. Miałam zawsze mapę ze sobą i telefon, ale i tak te pierwsze wycieczki były prawdziwą eksploracją. Żeby trafić do miasteczka, należało się wspinać z rowerem spiralowymi uliczkami i błądz...

Paris by bike

Obraz
Zawsze jakieś inspirujące blogerki zachęcają mnie do wspomnień.Tym razem czara i rowery w Paryżu. Nie pamiętam na co ja tak patrzyłam z zainteresowaniem. Niedaleko była Galeria La Fayette i jej świąteczne dekoracje. A rowery wypożyczyliśmy dla żartu. To było 6 grudnia 2006 roku. 

Sur le pont d`Avignon.

Obraz
 Do zamieszczenia tego wspomnienia z Avignon zainspirowała mnie bloggerka tabu . Wyjechałam wtedy z Polski na "walentynkową" randkę do Barcelony. Była bardzo zimowa noc. Samolot z Katowic do Barcelony o 4 rano, wyjechaliśmy z domu o 23.00. To były jeszcze czasy, kiedy do Beziers latałam przez Barcelonę, potem przez Gironę, a teraz Bruksela-Carcassonne.Śnieg zasypał drogi i słał nieustannie na ziemię grube płaty śniegu. Ścisnął mróz. Taką zimę lubię tylko w okresie Świąt Bożego Narodzenia. O randce innym razem. A poniżej takie wypracowanie z j.polskiego :) To wiosna przynosi radość i optymizm. Na takim pozytywnym skojarzeniu z zieloną porą roku bazował K.K. Baczyński w swoim pięknym wierszu „ Sur le Pont d’ Avignon” który szczególnie jest znany z niezwykłej interpretacji Ewy Demarczyk. Wejście na most od strony muzeum. Poeta porównał swój wiersz „ do fotografii wszystkich wiosen”. Dzięki tej wdzięcznej hiperboli przekonuje odbiorców o ładunku emocjonalnym z...

Lunch w Aigne-cagarau town.

Obraz
  W tym roku planujemy gościć dużo rodziny i przyjaciół w naszym regionie, a ponieważ w tej grupie jest dużo obcokrajowców, mój blog stanie się trochę prywatnym, alfabetycznym przewodnikiem po angielsku, czasami po francusku, a w języku ojczystym dodam krótkie refleksje. Ponadto mój mąż ostatnio zasugerował mi taką myśl: '... I think you should keep the main page photos for France and not have a bunch of photos of Malta and the US, it's to confusing at least for me. Can you make links on the side for other places like Malta and the US ? It looks like you link to other peoples Blogs but they don't return the favour so maybe have a look at that and remove those that don't appreciate your Blog?...' W Aigne pierwszy raz byliśmy w maju. Zjedliśmy tam smaczny lunch. Restaurację poleciła nam pani notariusz z Siran, a o zabytkowym miasteczku słyszeliśmy od wszystkich.  Tego dnia wybieraliśmy się też do Minerve. Już po lunchu, restauracja opustoszała. Gł...