Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2012

Kult Bachusa i Astarte.

Obraz
  Bardzo sobie cenię życie towarzyskie , mam mnóstwo znajomych, kumpelek, koleżanek, zaprzyjaźnionych dawnych i obecnych klientów, ludzi, których znam ze wszystkich okresów swojego życia w jednym mieście. Ogromnie są dla mnie ważni, podtrzymywanie kontaktów z nimi jest  niebywałą dla mnie przyjemnością. Uwielbiam rozmawiać z ludźmi , to mnie wzbogaca i utwierdza w słuszności jakichś wyborów. Lubię takie potwierdzenie z ich strony. Chcę, żeby wiedzieli, że liczę się z ich zdaniem. Podobną sieć znajomości już wypracowałam sobie we Francji. Tu mi się wydaje, że  nie mogę istnieć bez etosu pracy, czy bez ludzi i dyskusji z nimi. Bo w końcu moja praca to rozmowa z ludźmi. We Francji, wśród tych szczęśliwych emerytów, uczęszczanie na francuski traktuję jako pracę, ale stale się zastanawiam, czy nie powinnam poszukać jakiejś konkretnej pracy,chociaż na parę godzin. Szczególnie ta myśl się pojawia, kiedy echo rozmów moich zapracowanych polskich przyjaciół wraca głośno do mojego ...

La mer- Charles Trenet

Obraz
Jestem nadal w moim rodzinnym mieście, ledwie wyszłam z narkozy po  rutynowym zabiegu operacyjnym. Never again takich  "przyjemności".  Z tęsknoty przypomnę moje ukochane Morze Śródziemne, piękne zimą i latem. Jeszcze dwa tygodnie muszę tu spędzić :( Z córką Magdą Zacznę od pięknej piosenki Charlesa Treneta, francuskiego odpowiednika naszej powiedzmy Osieckiej i Krajewskiego oraz Hemara i Warsa sprzed wojny, po prostu legenda. Charles Trenet /1913-2001/ kompozytor i autor tekstów około pół tysiąca piosenek, które śpiewała przez ponad pół wieku cała Francja. Pochodził z Narbonne, młodość spędził w Berlinie, potem osiadł w Paryżu. Jego piosenki śpiewali między innymi Maurice Chevalier, Edith Piaf i Yves Montand. Pierwszą piosenkę skomponował mając 10 lat. Po raz ostatni wystąpił na koncercie w wieku 85 lat. Jego utwory cechuje charakterystyczna dla piosenki francuskiej melancholia przeplatająca się z humorem, egzystencjalne troski wymiesza...

Winter in Poland - Zakopane

Obraz
Narciarski obóz przetrwania w ubiegłym tygodniu w Zakopanem, gdzie notowano temperatury poniżej minus 25 stopni. Zastanawiam się, co mam jeszcze napisać, bawiłam się bardzo miło i w wesołym towarzystwie, było pięknie dookoła, jak widać na zdjęciach, miałam uroczy widok z okna, wypełniony czas różnymi atrakcjami, myślałam o gościach Witkiewiczówki, Kozińcu i wszystkich moich dawnych wakacjach letnich i zimowych spędzonych w Zakopanem. Nie byłam tam 10 lat, a zimą to nawet 20. Te nostalgiczne podróże zawsze na mnie źle wpływają. I na pewno wolałbym teraz być tam, gdzie w zeszłym roku o tej porze, czyli na Florydzie, albo chociażby  z mężem we Francji. Już niedługo będę i to jest jasna strona tej  zimy.

Ukochana Szymborska w moim pamiętniku.

Obraz
  Cytaty Poetki i inspiracje na czerwono. Tych pięknych wierszy uczyłam się kiedyś na pamięć: W banalnych rymach, Zakochani, Jawność, Przy winie, Podziękowanie, Miłość szczęśliwa. Mam nadzieję, że nie będzie to traktowane jako profanacja wierszy Poetki czy plagiat, to moje egzaltowane oczarowanie jej poezją. Pisałam tak w swoim pamiętniku parę lat temu. Proszę mi zwrócić uwagę, gdybyście uważali, że nie wypada tak pisać. To taka duża radość, pięknie udekorowane mieszkanie na Święta, wiszące gwiazdeczki w oknach, błyszcząca, dumna choineczka, lampiony, pierniczki, świecidełka. Blask spływających świeczek w aureolce ozdobionej reniferkami, zieloną gałązką i i anielskim śniegiem. Ale jest jeszcze większa radość niż nastrój świąteczny. To koperta podpisana twoją ręką    Czy ktoś jeszcze wysyła listy zwykłą pocztą, nie mailową? W kopercie bilet na pociąg TGV z Paryża do Beziers. Bilety lotnicze można przesyłać pocztą elektroniczną, a pociągowe tkwią w aurze dawne...